
Akcja cyklu toczy się na początku XX wieku w Norwegii. Bohaterką sagi jest Mali Buvik, dziewczyna, która choć marzy o wielkiej i czystej miłości, decyduje się na małżeństwo z rozsądku. Jak się okaże, decyzja ta zmieni jej życie w koszmar.
1. Fatalne spotkanie

2.Tajemnica
Dziewiętnastoletnia Mali podejmuje
brzemienną w skutki decyzję. Chcąc ratować rodzinę przed utratą
gospodarstwa, wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie dziedzica
dworu Stornes. Pomimo wysokiej pozycji i bogactwa, których jej wszyscy
zazdroszczą, Mali nie czuje się szczęśliwa. Życie pośród ludzi, którzy
nie mogą znieść, że biedna służąca została panią domu, okazuje się
niezwykle ciężkie. Z kolei despotyczny i brutalny mąż nie potrafi
obdarzyć młodej żony miłością. Dlatego, kiedy Mali poznaje Jo, Cygana
wynajętego do pomocy przy sianokosach, w sercu dziewczyny rodzi się
gwałtowne uczucie. Pewnego letniego wieczoru Mali ulega namiętności, za
którą przyjdzie jej płacić przez całe życie...

Siostra Mali, Margrethe, zostaje uwiedziona przez szarmanckiego i
bogatego Benita. Za chwilę oszałamiającego szczęścia dziewczynie
przychodzi zapłacić wstydem i upokorzeniem. Margrethe zachodzi w ciążę i
potajemnie rodzi nieślubne dziecko. Wkrótce jednak nad jej życiem znów
zaświeci słońce, gdyż Bengt poprosi ją o rękę. Mali cieszy się
szczęściem siostry, choć jej własne małżeństwo przeradza się w coraz
większy koszmar. Nie kocha męża i wciąż nie może mu dać upragnionego
dziecka, którego Johan tak bardzo pragnie…

Mały Sivert, synek Mali, jest oczkiem w
głowie swojej mamy. Kobieta robi wszystko, co w jej mocy, żeby ustrzec
synka przed niechęcią, którą na każdym kroku okazują jej osoby z
najbliższego otoczenia. Zbliża się jesień. Mali i mały Sivert wyjeżdżają
na górskie pastwiska, żeby posprzątać i przygotować szałas przed
nadejściem zimy. Jednak nieoczekiwanie staje się to, co nigdy nie
powinno się wydarzyć: wraca cygan Jo. Pokrewieństwo z małym Siwertem
okazuje się aż nazbyt oczywiste. Radość Mali ze wspólnych chwil
spędzonych z ukochanym zostaje zakłócona przez strach, że świat pozna
jej najskrytszą tajemnicę…

Na świat przychodzi drugi syn Mali. Kobieta nie jest w stanie pokochać
gorącą i macierzyńską miłością chłopca, którego ojcem jest znienawidzony
Johan. Dziecko przypomina jej wszystkie upokorzenia, jakich doznała od
swojego męża. Jednocześnie Mali odczuwa coraz większą słabość do nowego
zarządcy, zawsze pogodnego i życzliwego wszystkim Havarda. Dziewczyna
próbuje powściągnąć rodzące się w niej uczucie, gdyż nie chce już drugi
raz wyjść za mąż. Kiedy jednak w noc świętojańską dostrzega Harvarda z
urodziwą Laurą Granvold, w serce Mali wkrada się zazdrość…

Sześcioletni, zawsze pogodny i roześmiany
Sivert z każdym dniem coraz bardziej upodabnia się do swojego
prawdziwego ojca Jo. Któregoś dnia na dworze pojawia się cygański tabor.
Sivert jest wyraźnie oczarowany barwną i roztańczoną grupą przybyszów.
Jego szczególną uwagę przykuwa piękna gra młodego skrzypka. Mali obawia
się, że Cyganie rozpoznają w Sivercie jego ojca i wyjdzie na jaw prawda o
pochodzeniu chłopca. Kiedy więc synek oświadcza jej z powagą, że w
przyszłości, zamiast przejąć dwór, wolałby grać na skrzypcach, mali
wpada w panikę. Czyżby wszystkie jej wysiłki, by zapewnić przysłać
synowi, miały okazać się daremne?

7. Zdrada
Mali nosi pod sercem kolejne dziecko, nie wie jednak na pewno, kto jest
jego ojcem. Może nim być Havard? Ale jeśli okaże się nim Torgrim, wtedy
Mali straci wszystko, o co walczyła.
"Grzech pierworodny, dźwięczało jej w głowie. Grzech pierworodny. Czy Bogu nie wystarczy, że ona została ukarana? Czy jej grzech powinien dotknąć wszystkich, których Mali kocha? Powoli wzięła w rękę stary krzyżyk babci, przyłożyła chłodny metal w ciszy. - Pozwól przeżyć temu maleństwu. Ostrożnie położyła krzyżyk na maleńkiej główce, przytulonej do jej piersi, trzymała go tam i z krwawiącym sercem błagała o łaskę. Po chwili znowu przycisnęła krzyżyk do warg, opadła na poduszki i zaniosła się głośnym płaczem.
"Grzech pierworodny, dźwięczało jej w głowie. Grzech pierworodny. Czy Bogu nie wystarczy, że ona została ukarana? Czy jej grzech powinien dotknąć wszystkich, których Mali kocha? Powoli wzięła w rękę stary krzyżyk babci, przyłożyła chłodny metal w ciszy. - Pozwól przeżyć temu maleństwu. Ostrożnie położyła krzyżyk na maleńkiej główce, przytulonej do jej piersi, trzymała go tam i z krwawiącym sercem błagała o łaskę. Po chwili znowu przycisnęła krzyżyk do warg, opadła na poduszki i zaniosła się głośnym płaczem.

8. Podejrzenia
Mali coraz bardziej obawia się, że jej
tajemnica wyjdzie na jaw. Bezczelne aluzje, na jakie nieustannie pozwala
sobie gospodarz Gjelstad wraz z synową Helgą, przyprawiają ją o drżenie
serca.
- Opiekujemy się naszymi dziećmi, jak
uważamy za stosowne - odezwała się Helga. - Nigdy też nie wtrąciliśmy
się do tego, jak ty wychowujesz swoje, Mali!
- Nie, nawet nie dociekaliśmy, z kim je ma - mruknął gospodarz Gjelstad.
- Musisz wiedzieć, Mali Stornes, że jeżeli narobisz hałasu wokół naszych chłopców, to my przyjrzymy się bliżej twoim pociechom.
Mali poczuła, jak serce jej szybciej
zabiło. Przez moment zapragnęła po prostu odwrócić się i wyjść, ale
nagle podniosła głowę i wyprostowała się.
- Twojego pustego gadania słuchałam
przez wiele lat - rzekła i śmiało spojrzała gospodarzowi w oczy. -
Zmyśliłeś na mój temat niestworzone rzeczy i oboje dobrze wiemy
dlaczego…


9. Pożegnanie
Nadchodzą ciężkie czasy. W osadach szaleje
epidemia groźnej choroby, która atakuje wszystkich: młodych, starych, a
zwłaszcza tych, którzy opiekują się chorymi. Ale Mali nie oszczędza
się. Daje z siebie wszystko, starając się nie myśleć o tym, co może się
zdarzyć...
W tym roku matka Mali odmówiła przyjazdu na Stornes na Boże Narodzenie.
- To długa droga, a jest mróz - powiedziała. - Ja zaś ostatnio kaszlę. To chyba ta choroba do nas doszła...
- Tak, do nas też - odparła Mali - mimo że jesteśmy oddaleni od głównych dróg. Ale pewnie niedługo minie.
- Tak, miejmy nadzieję - westchnęła matka. - Oby tylko nie była tym najgorszym. Wiesz, że suchoty zaczynają się tak samo...
- Przecież ludzie zawsze kaszlą o tej porze - broniła się Mali. - Ale umiera tylko niewielu. Na pewno będzie dobrze.
Mali jednak nie była o tym przekonana, gdy odkładała słuchawkę. Matka nazwała po imieniu to, czego ona bała się najbardziej…


10. Prawda ujawniona
Kolejne lata w Stornes upływały spokojnie.
W miarę jednak, jak dzieci dorastały, Mali przybywało trosk. Oja swoim
zachowaniem coraz bardziej przypominał ojca Johana, a Sivert nie
interesował się niczym innym poza muzyką. Marzenia o tym, że jej
najstarszy syn przejmie gospodarstwo, miały legnąć w gruzach…
Z biegiem czasu dawne sprawy powoli
odchodziły w niepamięć. Wydawało się, że życie zaczęło układać się po
myśli Mali… I wtedy Sivert zakochał się w olśniewająco pięknej,
czarnowłosej dziewczynie!
W jednej chwili runął cały świat Mali.
Głęboko skrywana prawda mogła wydostać się na światło dzienne, bo ludzie
niewątpliwie zauważą podobieństwo dwojga młodych. A kiedy już dowiedzą
się, że Tordhild jest Cyganką…

11. Zerwanie
Coraz boleśniej daje o sobie znać
przeszłość. Mali wpada w pułapkę własnych kłamstw i przemilczeń. Kiedy
we dworze zjawia się Sivert z narzeczoną, kobieta wpada w panikę. Nie
może dopuścić do tego, by syn poślubił piękną Cygankę. Czy może jednak
wymagać od chłopaka, by opuścił narzeczoną, nie wyjawiając mu prawdy?
Mali decyduje się na szczerą rozmowę z synem, rozmowę, która wywoła
serię dramatycznych zdarzeń. Odtąd życie mieszkańców Stornes zmienia się
nieodwracalnie.
12. Wyrzuty sumienia
Mali czuje, że brzemię grzechów, jakie
dźwiga, staje się coraz cięższe. Wciąż wraca myślami do Siwerta, który
nie odzywa się do niej od dłuższego czasu. Dlatego z ulgą przyjmuje
możliwość wyjazdu do Trondheim na spotkanie z Martinem Bakenem, który
zamówił u niej wielki Klim do kościoła w Lademoen…
- Jedź ze mną - wyszeptał gorączkowo. - Dam ci wszystko.
Mali wyrwała mu się i odskoczyła w tył tak gwałtownie, że z hukiem trafiła w ścianę. Zabolały ją plecy.
- Te same słowa kierował diabeł do
Chrystusa, kiedy go kusił - powiedziała. - Jakim ty jesteś człowiekiem,
że miałbyś odwagę zniszczyć życie całej rodziny?
- Ale ja ciebie pragnę - wyznał prawie
niedosłyszalnie. - Nigdy niczego nie pragnąłem bardziej niż ciebie. To
ciebie kochałem przez całe życie, nie wiedząc, kim jesteś. Kiedy tylko
cię zobaczyłem, zrozumiałem od razu. To ty i ja jesteśmy sobie…
- Ty wiesz tylko, co ci się podoba, i
co chciałbyś mieć - odparła Mali krótko. - I chcesz kupić to, czego
pragniesz! A ja wiem wszystko o tym, co się dzieje, kiedy ktoś myśli, że
może sobie kupić drugiego człowieka – dodała.


13. Uwięziona
Mali martwi się o swoje dzieci. Dorbet
uległa urokowi młodego dziedzica z sąsiedztwa i gotowa jest zrobić dla
niego wszystko. Ruth nie może znaleźć sobie miejsca w domu. Wypatruje
jedynie listu, który ciągle nie nadchodzi. Dziewczyna chudnie z
tęsknoty, jest coraz bledsza, coraz bardziej milcząca…
Mali pogłaskała Ruth po chudych plecach.
- To minie - powiedziała. - Potrwa jakiś czas, ale w końcu minie.
- To nigdy nie minie! - zawołała Ruth.
- Samuel i ja… bo dla mnie nigdy nie będzie istniał nikt inny. I Samuel
powiedział, że dla niego też nie. Że my… Powiedział, że spotkamy się
następnego lata i wtedy…
- Jeśli tak powiedział, to z pewnością
słowa dotrzyma - przerwała jej Mali spokojnie. - To przecież człowiek w
służbie Boga, o ile mi wiadomo uczciwy pod każdym względem. Dotrzyma
słowa.
Ruth skinęła głową, ale jej oczy napełniły się łzami.
- To dlaczego w takim razie on się do mnie nie odzywa? - wyszeptała zrozpaczona.

14. Powrót syna
W Stornes trwają przygotowania do świąt
Bożego Narodzenia. Mali cieszy się z tego, ale zarazem dręczy ją
niepokój. Ma przyjechać Sivert z żoną, a przecież między matką i synem
tyle jest jeszcze spraw nie do końca wyjaśnionych. Trzeciego dnia świąt
odbędzie się ślub Ruth i Samuela. Mali nadal uważa, że córka nie wygląda
na szczęśliwą, ale wciąż nie ma pojęcia, dlaczego tak jest. Czeka na
Siverta z nadzieją, że syn potrafi przemówić siostrze do rozsądku. Tyle
uczuć, złych i dobrych wspomnień łączy się ze świętami Bożego
Narodzenia...
Sivert pierwszy zeskoczył z sań.
Wyciągnął ręce i Tordhild podała mu małego chłopca. On wziął go w
ramiona, a potem odwrócił się i postawił dziecko na ziemi, tuż obok
sań.
Mali czuła, że serce tłucze się ciężko w jej piersi. Wpatrywała się w chłopca, łzy wolno płynęły jej po twarzy.
Miała wrażenie, że widzi Siverta. Te
same zielone oczy ze złotymi plamkami. Ten sam szeroki uśmiech.
Pogłaskała dziecko po zimnym policzku.
- Witaj w Stornes - wyszeptała łagodnie. - Jestem twoją babcią.
- Wiem - odparł chłopczyk, przyglądając się jej uporczywie. - Masz na imię Mali.
- To prawda - przyznała Mali. - Ale mam nadzieję, że będziesz mówił do mnie babciu.

16. Chłód
Oja jest załamany. Herborg opuściła
Stornes, zrozpaczona, że Ruth Lina oczekuje dziecka Oi. Mali cierpi wraz
z synem, ale nie może mu pomóc. Jeszcze gorzej jest z Ruth. Dziewczyna
odzyskuje radość życia za każdym razem, kiedy Samuel wyjeżdża, ale po
jego powrocie natychmiast znowu chodzi po domu przygnębiona, poszarzała
niczym zjawa, zamknięta w sobie i przestraszona. Ma nadzieję, że Samuel
się zmieni, kiedy dziecko przyjdzie na świat...

15. Wiosna
Do Stornes dociera wiadomość o śmierci drugiego męża Laury. Podobno
zginał w wyniku nieszczęśliwego wypadku, ale Mali jakoś nie do końca
jest o tym przekonana. Laura znów jest wolna. Mali jednak ma inne sprawy
na głowie, bo do dworu przyjeżdża Martin Bakken z ciekawą propozycją
dotyczącą sprzedaży w Ameryce utkanych przez nią kilimów. Zależy mu też
na tym, by i ona przyjechała do Ameryki. Mali ma wielką ochotę, ale czy
starczy jej odwagi? Lęka się zostawić Ruth, która stała u boku Samuela
blada i nerwowa i zupełnie zamknęła się w sobie. No i jeszcze Oja zaczął
się jakoś dziwnie zachowywać tej wiosny...

16. Chłód
Ruth zgrzeszyła, uległa namiętności,
choć nie była jeszcze mężatką. A żaden grzech nie może pozostać
nieukarany. Tak napisano w Biblii. Jeśli jednak Samuel spróbuje jej
odebrać dziecko...
- Sprawiasz mi ból, mówiąc, że masz inne kobiety - wyszeptała Ruth ochryple. - Ja myślałam, że to mnie pragniesz...
Samuel roześmiał się lodowato. Powoli zdjął szelki, a potem zaczął rozpinać spodnie.
- Ciebie też - oznajmił spokojnie. - Kiedy nie ma innych, wystarczysz i ty...



17. Nad przepaścią
Małżeństwo Ruth zamienia się w koszmar. Mali serce pęka, gdy patrzy, jak
córka cierpi. Z dawnej Ruth pozostał tylko cień. Dziewczyna jednak
uważa, że sama musi dźwigać swój krzyż i nikogo nie dopuszcza do swych
problemów. Mali nie zamierza przyglądać się temu biernie i prosi
Tordhild, aby dowiedziała się czegoś o Samuelu w zborze w Oslo, gdzie
wcześniej wykonywał swoją posługę duszpasterską. Z niecierpliwością
czeka na wiadomości od synowej. Tymczasem Samuel w domu ludowym we wsi
organizuje rekolekcje, na których co wieczór gromadzą się wierni. Ruth
także musi wysłuchiwać płomiennych kazań męża, on zaś swoją uwagę
kieruje na młode, ładne dziewczęta...

18. Siostry
Mali i jej najbliższych dotyka wielkie
nieszczęście. Brzemię okazuje się tak ciężkie, że Mali obawia się, że
nie będzie w stanie go udźwignąć. Jednak życie musi się toczyć dalej. W
maju odbywają się chrzciny córeczki Oi i Herborg. Na przyjęciu
nieoczekiwanie pojawia się Laura, mimo że nie została zaproszona.
Otwarcie flirtuje z Håvardem, a także pozwala sobie na złośliwe aluzje,
czym wzbudza w Mali gniew i niepokój. Zbliża się również dzień ślubu
Dorbet. Mali przygląda się swej ślicznej, beztroskiej córce i snuje
rozważania na temat jej przyszłości.
- Małżeństwo to nie tylko taniec na
płatkach róży, Dorbet. Trzeba się starać to życie, które się otrzymało,
uczynić jak najlepszym.
- To brzmi strasznie ponuro - odparła
Dorbet. - Chcę, żeby Ola zabierał mnie do miasta i na przyjęcia. Nie
zamierzam dzień w dzień chodzić w fartuchu i chustce na głowie i
odgrywać dobrej gospodyni.
Właśnie tego Mali się obawiała. Miała
jednak nadzieję, że Dorbet dorośnie do zadania, którego się podejmuje.
Jeżeli nie... Wzdrygnęła się. Zawsze w jej podświadomości czaił się
niepokój, że Dorbet mogłoby przyjść do głowy coś głupiego.
- Obyś była szczęśliwa, moja Dorbet - rzekła cicho.


19. Kusiciel
Mali jest w drodze do Ameryki, gdzie ma
przeżyć największą przygodę swojego życia. Weźmie udział w otwarciu
sklepu Martina Bakkena, wystawi tam swoje prace. W domu Håvard samotnie
boryka się z tęsknotą i myślami. Dręczy go niepewność, co się dzieje po
tamtej stronie oceanu. Podczas sianokosów w górach spotyka Laurę, która
wie, że Mali wyjechała. Chce nie tylko tańczyć i bawić się z
Håvardem! Bakken jest miły i opiekuńczy, Mali świetnie się czuje w jego
towarzystwie. Zostaje wciągnięta w świat luksusu, eleganckich przyjęć,
komplementów i szampana, czuje że elektryzujące napięcie między nią i
Martinem wciąż narasta...
Wypijmy za udany wieczór - powiedział
Martin. Mali umoczyła wargi w musującym napoju. Zwykle dużo nie piła,
ale teraz pociągnęła jeszcze jeden łyk. Szampan rozgrzewał jej żyły
niczym ogień. Z płonącymi policzkami patrzyła na Martina. Znowu
dostrzegła to intensywne spojrzenie, którego z niej nie spuszczał.
- Tak na mnie patrzysz - powiedziała cicho. - Co to jest?
- Nic takiego, na co mógłbym mieć
wpływ, niestety - odparł i musnął dłonią jej policzek. Ale przecież mogę
marzyć, Mali. To nie jest zabronione.


20. Cienie przeszłości
Mali wraca z Ameryki do domu z mieszanymi
uczuciami. Wie, że czeka ją poważna rozmowa z Håvardem, nie spodziewa
się jednak, że mąż ma jej też coś ważnego do powiedzenia. Mały Ola
Håvard, syn Håvarda i Laury, cierpi. Mali zdaje sobie sprawę, że musi
działać, lecz zwleka z decyzją, obawiając się reakcji Laury. Do
gospodarstwa przybywają Cyganie. Sivert musi zmierzyć się z własną
przeszłością i zadawnioną urazą do matki. Razem wyruszają na osypisko,
gdzie dopełnił się los Jo...
Układali kamień na kamieniu, formując pamiątkowy stosik.
- Chciałabym coś tu zostawić -
powiedziała Tordhild, sięgając do kieszeni. Wyjęła niewielką fotografię,
na której ktoś uwiecznił ją, Siverta i Johannesa, i wcisnęła ją pod
kamień na szczycie kopczyka.
- To cała nasza trójka, tato - szepnęła.
Mali wyjęła wianek i bez słowa złożyła go na kopczyku.
Wyprostowując się, ujrzała, że Sivert trzyma skrzypce.


21. Plotki
Gdy Laura ujawnia, że Håvard jest ojcem
małego Oli Håvarda, powstaje wielkie zamieszanie. Chłopiec ucieka do
lasu i chowa się. Zrozpaczony Håvard wysyła ludzi ze Stornes na
poszukiwania. Mali obawia się, że po tym wszystkim znów ożyją plotki na
temat jej i jej rodziny, i wkrótce dowiaduje się, że ludzie zaczynają
coś szeptać na temat związku Siverta i Tordhild. Dawny lęk znów ściska
serce Mali. Czy po raz kolejny będzie musiała zebrać wszystkie siły, by
walczyć o siebie i swoich bliskich?
- Zabierzemy cię do domu - powiedział, biorąc jedną dłoń przyjaciela w swoją rękę. Włożył mu swoje rękawice. - Ale zmarzłeś.
- Wiesz, że Håvard jest moim ojcem?
- Tak, wczoraj się dowiedziałem. Sam nam to powiedział.
- A ja nigdy nie miałem ojca - szepnął
Ola Håvard. - Nie przypuszczałem nawet, że mam... A Håvard był nim cały
czas! I nic nie powiedział. On mnie nie kocha. Nie chciał się do mnie
przyznać i być moim ojcem.
- Myślę, że on cię kocha - stwierdził
Johannes. - I chce być twoim ojcem. Powiedział, że postąpił bardzo
głupio, ale że chce wszystko naprawić. Dorośli są tacy dziwni - dodał
dojrzałym tonem.


22. Czas grozy
Mali musi złożyć lensmanowi wyjaśnienia w
związku z pogłoskami o bliskim pokrewieństwie łączącym Siverta z
Tordhild. Ogarnia ją dławiący strach. Wkrótce jednak jej myśli wypełnia
nowy niepokój: w radiu podają wiadomość, że Niemcy zaatakowały Norwegię.
Obaj synowie Mali wraz z Olą wyruszają na front. Czy kiedykolwiek
jeszcze ich zobaczy? Do fiordu nieopodal wioski wpływa norweski
frachtowiec: wojna niespodziewanie obejmuje swym zasięgiem Inndalen.
Któregoś dnia Mali zauważa na niebie ciemne sylwetki niemieckich
samolotów, zmierzających w kierunku Stornes...
W stronę wsi na niskiej wysokości nadlatywały samoloty. Jeszcze zanim znalazły się nad lądem, otworzyły ogień.
- Strzelają z karabinów maszynowych! - zawołał Aslak.
Zaraz potem usłyszeli trzask pocisków uderzających o dach.
Mała Mali i Marilena zaczęły płakać, a Herborg i Tordhild robiły wszystko, co mogły, żeby je uspokoić.
- Trafili w dach! - zawołał Håvard. - Musimy wyjść i obejrzeć straty.
- Nie! - krzyknęła Mali. - Nie wychodź
teraz! Szybko, musimy się schronić w piwnicy! To nie frachtowiec jest
ich celem, Håvardzie, lecz my.


23. Igranie z losem
Ola, nie bacząc na protesty żony, angażuje się w działalność
konspiracyjną i przeprowadza uciekinierów przez zieloną granicę. Dorbet
szaleje z niepokoju. Do Granvold zajeżdża często po jajka i masło
niemiecki oficer. Dorbet przyjmuje go uprzejmie i wykorzystuje swój
wdzięk, by odwrócić uwagę oficera od wiecznie nieobecnego męża. Nie
przypuszcza nawet, jak straszne konsekwencje z tego wynikną... Mali i
Håvard borykają się z wieloma troskami, pociechą jednak jest dla nich
ich wzajemna bliskość.

24. Róże z lodu
Przyjaciel Siverta, David, musi uciekać
przed Niemcami i Sivert godzi się go ukryć w Stornes. Mali bardzo się
tym niepokoi. Jeśli Niemcy schwytają zbiega, najstraszniejsze
konsekwencje dosięgną ich wszystkich, a także wielu innych ludzi ze wsi.
Ola wie, że jest obserwowany przez Niemców, dlatego nie może
przeprowadzić Davida do szwedzkiej granicy. Z każdym mijającym dniem
niebezpieczeństwo, że David zostanie schwytany, jest coraz
większe... Mimo niesprzyjających wojennych lat rodzina przygotowuje się
jednak do świąt Bożego Narodzenia, a lanie świec to dla Mali jedna z
najprzyjemniejszych prac w tym okresie.
Każda z dziewczynek dostała pudełko, do którego mogła składać zrobione przez siebie świece.
Marilena podziwiała swoje dzieło. Uniosła jedną z nich w górę i uważnie jej się przypatrywała.
- One są po prostu piękne, te moje świece - powiedziała bez skrępowania.
- Masz rację, są piękne - przyznała Mali. - Naprawdę jesteście obie bardzo zdolne.
- Ja dam moje mamie i tacie jako gwiazdkowy prezent - rozpromieniła się Marilena.
Mała Mali zerknęła spod oka na matkę, zajętą przy kuchni.
- Ja też dam mamie - szepnęła, mrugając. - Tylko jeszcze teraz mama nie może się o tym dowiedzieć.


25. Barwy nadziei
Z nieoczekiwaną wizytą zjawia się w
Stornes brat Samuela. Ansgar Langmo jest jak skóra zdjęta z brata, i to
pod każdym względem. Zadaje nieprzyjemne pytania, docieka, co się stało
tamtej nocy, kiedy Samuel umarł. Mali jest przerażona, zarazem jednak
wspomnienie tragicznego losu Ruth budzi w niej wściekłość. Żaden Langmo
nie zrobi już krzywdy nikomu z rodziny Stornesów. Martin Bakken pierwszy
raz po wojnie przyjeżdża do starego kraju i Mali zaprasza go do siebie.
Pewnego wieczoru Bakken otwiera przed nią serce.
Stali bez ruchu w mroku, Martin wciąż trzymał ją za rękę.
- Może nigdy więcej się już nie
spotkamy - powiedział cicho. - Cieszę się bardzo, że jeszcze raz mogłem
cię zobaczyć. Że tańczyłem z tobą. Trzymałem cię w ramionach. Będę żył
tym długo. Do końca swoich dni, jeśli tak trzeba.
- Bardzo mi przykro, Martin. Dla mnie jest tylko...
- Dla ciebie jest tylko Håvard. To szczęśliwy człowiek. Mam nadzieję, że o tym wie.


26. Łabędzi śpiew
W życiu Mali następuje kolejny,
dramatyczny zwrot. Mali nie wie, czy zdoła dźwigać dalej brzemię grzechu
pierworodnego. Rodzina i przyjaciele wspierają ją i próbują przywrócić
jej chęć do życia, ale w tym trudnym czasie tylko praca w warsztacie
tkackim oraz wnuki są jej największą podporą. Mali coraz częściej odsuwa
się od ludzi, szuka samotności, by wszystko przemyśleć. Johannes chodzi
do szkoły w Orkdal i przeżywa swą pierwszą miłość. Oznacza to o wiele
więcej problemów, niż się spodziewał. Johannes musi szukać pomocy u
babci.
Johannes w milczeniu pokiwał głową i wyprostował się.
- Nie zdobyłem się na to, żeby opowiedzieć o wszystkim w domu - szepnął. - Ale sam nie dam rady tego udźwignąć...
- Dobrze, że przyszedłeś z tym do mnie - powiedziała Mali, głaszcząc go po policzku. - Nic nikomu nie powiem.
- Myślisz, że jestem złym człowiekiem, babciu?
- Wcale tak nie myślę - odparła, klepiąc go po dłoni. - Ale musisz cenić miłość, Johannes. To najważniejsza rzecz w życiu.

Koniec

Koniec